- Prezydent przedstawia swoje propozycje nie po to, aby ułatwić Polkom i Polakom dostęp do wymiaru sprawiedliwości lub też przyspieszyć procedury postępowania, tylko po to, aby umocnić swoją pozycję polityczną w stosunku do PiS – oceniła Anna-Maria Żukowska propozycje prezydenta Andrzeje Dudy, który przedstawił projekty zmian w prawie o Sądzie Najwyższym i Krajowej Radzie Sądownictwa.
- Propozycję Prezydenta Andrzeja Dudy uważamy za skandaliczną: naginanie Konstytucji Rzeczpospolitej Polskiej do widzimisię prezydenta i do jego koncepcji ustaw. To ustawy mają być zgodne z Konstytucją, a nie Konstytucja zmieniana pod dyktando doraźnych propozycji prezydenta – podkreśliła rzeczniczka prasowa SLD - Prezydent winien być strażnikiem konstytucji, a zamiast tego chce usankcjonować jej złamanie – dodała.
Polityczka SLD podczas konferencji prasowej w Sejmie przypomniała, iż kiedy Sojusz przeprowadzał konsultacje w sprawie projektu Ustawy Zasadniczej, trwały one w sumie osiem lat i były prowadzone również z siłami prawicowymi, które wówczas nie były obecne w parlamencie. - Prezydent Duda zwołuje spotkanie o 12.00 na 16.00 tego samego dnia aby z opozycją dyskutować zmiany w Konstytucji. To oburzające i niedopuszczalne, to wycieranie sobie twarzy matką wszystkich ustaw – podsumowała.
Żukowska oświadczyła, iż dodatkowy środek odwoławczy w postaci skargi nadzwyczajnej ocenia jako niezmiernie ryzykowny i niepotrzebny. - Przypomina on rewizję nadzwyczajną wyroków w PRL, nie przyczyni się on do zwiększenia efektywności wymiaru sprawiedliwości w Polsce, a wręcz przeciwnie, może spowodować paraliż Sądu Najwyższego natłokiem takich spraw, co więcej, może również budzić poważne obawy w stosunku do pewności prawa w Polsce – punktowała - Gdzie w takiej hierarchii będzie się na przykład mieściła kasacja? - dopytywała.
- Możliwość stosowania skargi nadzwyczajnej w przypadku niewyczerpania regularnej drogi odwoławczej, kiedy strona np. zapomni złożyć odwołania, może spowodować, że standardowa procedura odwoławcza z czasem nie będzie traktowana z należytą atencją – kontynuowała polityczka Sojuszu. - Ponadto, opcja zgłoszenia tejże skargi przez grupę posłów czy senatorów może być furtką dla załatwiania spraw politycznych, jak również niebezpieczną luką dla lobbyingu - dodała.
Odnosząc się do kwestii skrócenia sędziów Sądu Najwyższego Anna-Maria Żukowska stwierdziła, iż dalej jest to propozycja niekonstytucyjna. - Jeżeli wprowadzi się niższy wiek emerytalny sędziów SN, w praktyce skróci się kadencję większości z nich, w tym Pierwszej Prezes Sądu Najwyższego Małgorzaty Gersdorf - przypomniała.
Rzeczniczka Prasowa SLD podczas spotkania z dziennikarzami zaprezentowała węgierski kazus zmian w systemie sądownictwa: „Andras Baka został Prezesem Sądu Najwyższego w 2009 r. i miał pełnić tę funkcję do 2015 r. Jednak uchwalone w 2011 przepisy przejściowe do nowej Konstytucji Węgier pozbawiły go urzędu, wprowadzając jednocześnie nowe zasady wyboru prezesa. Nowe przepisy przewidywały m.in. wymóg pięcioletniej pracy w zawodzie sędziego na Węgrzech, co wykluczało Andrasa Bakę z grona ubiegających się o ten urząd, ponieważ przez większość swej kariery pełnił on funkcję sędziego ETPCz. W sprawie Baka przeciwko Węgrom zapadł już precedensowy wyrok ETPCz, który w uzasadnieniu jednoznacznie stwierdza, że zapewnienie stabilizacji zawodowej osobom pełniącym kierownicze funkcje w sądownictwie jest kluczowe z punktu widzenia niezależności sądownictwa i że w przeciwnym razie, organy polityczne mogłyby arbitralnie usuwać prezesów najważniejszych sądów, po to by wywierać na nie presję”.